Czego szukasz?
Najczęsciej wyszukiwane:
Termin remarketingu na stałe zagościł w słowniku marketerów dzięki reklamom Google Adwords. Pojawiła się więc możliwość realizacji w postaci wyświetlania reklam tym użytkownikom, którzy byli na konkretnej stronie.
Katarzyna Ugorowska
We współczesnym świecie zewsząd otoczeni jesteśmy natłokiem informacji, które napływają 24h na dobę. Otwierając swoją pocztę – czy to prywatną, czy to służbową, jesteśmy bombardowani setkami wiadomości. Jednak tylko garstka potrafi nas na tyle zainteresować, aby skłonić do otwarcia.
Porzucone koszyki zakupowe to zmora dzisiejszych e-sprzedawców, a ich ratowanie i odzyskanie klienta jest czasochłonne oraz wymaga obrania naprawdę dobrej strategii.
Bez względu na wielkość prowadzonego przez Ciebie biznesu, nadchodzące miesiące z pewnością poświęcisz na planowanie, w tym także działań marketingowych. W zastanowieniu się nad tym, jakie aktywności warto podjąć i jakie narzędzia do komunikacji wykorzystać, powinien pomóc dzisiejszy wpis.
Aż 88% klientów przyznaje się do opuszczania koszyka w sklepie internetowym i rezygnowania z transakcji. Amerykańska firma badawcza Forrester przeprowadziła badania na temat najczęstszych powodów kończenia zakupów przed ostatecznym potwierdzeniem i wykonaniem płatności.
W poprzednim artykule powiedzieliśmy sobie, że już ponad połowa Polaków ma doświadczenie w zakupach online. Zebraliśmy także cechy, które użytkownicy cenią najbardziej, są to: całodobowa dostępność e-sklepu, wygoda w robieniu zakupów, niski poziom skomplikowania, oszczędność czasu oraz konkurencyjne ceny względem sklepów stacjonarnych.
Odpowiedź na pytanie zawarte w tytule jest teoretycznie bardzo prosta: wystarczy napędzać sobie ruch na stronę i znając zainteresowania użytkowników – domykać sprzedaż retargetingiem. Do tego przekonanie o wartości swojego produktu, pozytywne nastawienie właściciela e-sklepu i sukces gotowy. Wprost idylla.
Planując kampanie online, często nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele czynników technologicznych determinuje wyniki. Nie szukając daleko: kwestia spamu i tego, co wpływa na to, że wiadomość będzie dostarczona jest rozbudowana bardziej niż centrum Nowego Jorku.
Pisaliśmy ostatnio o zagadnieniu omnichannel w kontekście przełożenia definicji na rzeczywistość sprzedażową. Wiecie już zatem, że omnichannel to – krótko mówiąc – strategia komunikacji. Niezwykle precyzyjna, wielokanałowa i multidyscyplinarna, ponieważ łączy w sobie podejście psychologiczne, działania marketingowe i wykorzystanie nowoczesnych technologii.
Niepohamowana dynamika rozwoju rynku produktów i usług sprawia, że walka o uwagę potencjalnego klienta staje się coraz trudniejsza. Oczywiście w ślad za tym rosną także oczekiwania wobec jakości obsługi. Najbardziej wymagającym polem manewrów jest paradoksalnie Internet – powszechnie dostępny oraz stosunkowo tani dla emisji reklam i w efekcie najbardziej nasycony komunikatami.
Kilkuetapowy proces sprzedaży, w jakim chcemy wykorzystać możliwie niskie budżety, osiągając maksymalnie wysoki zwrot z inwestycji, jest jednym z najtrudniejszych zadań, jakie stoją przed działami sprzedaży i marketingu.
Analizując wyniki wysyłek, klienci pytają dlaczego procent otwarć i klików często jest na bardzo niskim poziomie. Skoro działają na potwierdzonej bazie to osoby, które się w niej znajdują powinny być zainteresowane mailingiem, który od nas otrzymują. Teoretycznie tak powinno być.
Czy na pewno Twoja wiedza na temat RODO jest już kompletna? Przekonaj się o tym, biorąc udział w webinarium, podczas którego eksperci z Fundacji FORCE i SARE zwrócą uwagę na kluczowe aspekty Nowego Rozporządzenia.