Spis treści
Dobry mailing reklamowy jest nowoczesny, przyjazny dla odbiorcy i przede wszystkim — przynosi zamierzony efekt. Jaki jest jego cel? Oczywiście ma on za zadanie zachęcić odbiorców do wykonania określonej czynności: zapisu do newslettera, kupna nowego produktu czy skorzystania z oferty specjalnej. Zastanówmy się, co decyduje o jego skuteczności.
Jakie elementy musi posiadać mailing reklamowy?
Jest kilka obowiązkowych elementów, bez których taki mail nie może istnieć. Pierwszym z nich jest ciekawy tytuł oraz preheader. To one decydują o naszym być albo nie być. To właśnie tytuł ma największy wpływ na otwieralność wiadomości. Zaintrygujmy nim odbiorcę, wyróżnijmy się wśród innych. Mamy sporą dowolność, jak to zrobić, zachowajmy jednak umiar. Co to oznacza? Nie stosujmy mnogości znaków interpunkcyjnych czy wyłącznie wielkich liter, które sugerują podniesiony głos. Nie przesadzajmy ze zwrotami „super promocja” czy „ekstra rabat”. Z pewnością działają one na część odbiorców, ale z drugiej strony narażają nas na zakwalifikowanie jako spam, zupełnie nie wyróżniając wśród konkurencji.
A po co nam preheader? Większość programów pocztowych pokaże go użytkownikowi jeszcze przed otwarciem wiadomości. To więc doskonałe miejsce, by przybliżyć jej zawartość i zachęcić do zapoznania się z nią. W samej wiadomości preheader wyświetla się na górze strony i prócz krótkiego rozwinięcia tematu — może informować o możliwości otwarcia newslettera w nowym oknie przeglądarki. To bardzo istotne, gdyż — nawet jeśli początkowo wiadomość wyświetli się nieprawidłowo — nie stracimy naszego odbiorcy.
Obraz 1. Przykład ciekawych tytułów i interesujących preheaderów w mailingu reklamowym. Źródło: materiały edukacyjne SARE.
Co powinno zaciekawić użytkownika w samej wiadomości?
W środku powinna znaleźć się estetyczna grafika. Ma ona za zadanie zainteresować odbiorców. Ale nie mamy na to zbyt dużo czasu. Jak w całej komunikacji internetowej wzrok użytkownika zatrzyma się na naszym mailu zaledwie przez kilka sekund, dlatego nie atakujmy go zbyt dużą ilością szczegółów. Mail powinien mieć jeden jasny przekaz. Pomoże nam w tym oczywiście wyraźne CTA. O tym, na co zwrócić uwagę przy jego projektowaniu, wspominaliśmy szerzej w artykule „10 kroków do skutecznego CTA”. Kluczowe będzie tu położenie CTA, kolor oraz użyta przez nas fraza. Użytkownik nie może mieć problemu z jego odnalezieniem ani identyfikacją. To dzięki buttonowi wie, co powinien zrobić — przejść na landing page, dodać produkt do koszyka czy zapisać się do naszej bazy danych.
A na koniec… Stopka. Ma ona niebywały potencjał, którego często nie wykorzystujemy. Absolutnym „must have” w stopce są nasze dane kontaktowe, pełne dane rejestrowe firmy oraz odnośniki do mediów społecznościowych. Odbiorca powinien wiedzieć, jak nas znaleźć i w jaki sposób łatwo się skontaktować. To w tym miejscu pozwólmy mu także na rezygnację z otrzymywania naszych wiadomości marketingowych. Całość powinna zamykać się w estetycznej i przyjemnej dla oka formie. Liczą się dobrze dobrane kolory naszego maila. W rękach grafika leży zazwyczaj odpowiedni dobór kontrastu oraz zachowanie spójności z identyfikacją wizualną marki.
Treść czy efekty specjalne — co ma większe znaczenie w mailingu reklamowym?
Pragniemy wyróżnić się wśród konkurencji, prawda? Sposobów jest wiele. Raporty z ubiegłego roku wskazują zwiększenie nakładów na reklamę video w polskim Internecie [1]. Eksperymentowanie z animacjami i filmikami w mailach to dobry sposób, by nie zaginąć w natłoku innych wiadomości elektronicznych. Czy podoba się to odbiorcom? Sukces Instagrama [2] jednoznacznie pokazuje, że treści obrazkowe i video to najnowsze trendy wśród użytkowników. Zrobienie GIFa może zająć nam bardzo mało czasu i skutecznie zaktywizować naszych odbiorców. Już dodanie prostej animacji zegara, który odmierza czas, np. do końca promocji — jest ciekawą alternatywą dla powtarzających się sloganów w stylu „jeszcze 3 dni promocji”. Efektowne elementy trafią do określonej grupy odbiorców. Dla innej ważniejsza może okazać się wartość dodana takiej wiadomości. Co to może być? Rabat, darmowa dostawa, a może treści premium? Kluczem do sukcesu pozostają testy A/B i różnorodne wersje kampanii dostosowane do różnych grup odbiorców.
Wypróbuj system SARE za darmo
W jaki sposób wykorzystać marketing automation?
Systemy takie jak SARE pozwalają na przeprowadzenie skutecznych wysyłek i systematyczne zwiększanie zysków z email marketingu. Dzięki narzędziom marketingu automatycznego z łatwością przeprowadzimy szczegółową segmentację naszej bazy. Możliwe jest targetowanie behawioralne, demograficzne czy geograficzne, które pozwala na lepszą personalizację naszych wiadomości. Ale to nie wszystko. Funkcjonalności systemu SARE pozwalają na podział użytkowników według ich aktywności, czyli częstotliwości otwierania maili i podejmowania konkretnych działań. Dzięki temu planujemy idealnie dopasowane do nich wysyłki.
Natomiast spam testy pozwalają każdorazowo oszacować naszą kampanię pod kątem ryzyka zakwalifikowania jako spam. Regularne testowanie pozwala optymalizować wszystkie działania. Pomaga w tym także stała analiza raportów z dotychczasowych wysyłek. Zapraszamy do jednego z wcześniejszych artykułów, by przekonać się, jak wykorzystać już zrealizowany mailing reklamowy, by udoskonalać kolejne. Tak zaawansowane raportowanie, na jakie pozwala system SARE, podnosi efektywność naszych działań z każdą realizowaną kampanią. Dodatkowo nasz mailing reklamowy jest w pełni responsywny, czyli dociera do jak największej liczby odbiorców. A dzięki pracy specjalistów możemy liczyć na najlepsze rekomendacje ekspertów i stałe, pełne wsparcie merytoryczne.
Obraz 3. Podgląd wyników przeprowadzonego w systemie SARE spamtestu kreacji mailingu reklamowego. Źródło: materiały edukacyjne SARE.