Wszystkie wpisy

Katarzyna Ugorowska

Remarketing w mailingu. To możliwe.

Spis treści

Termin remarketingu na stałe zagościł w słowniku marketerów dzięki reklamom Google Adwords. Pojawiła się więc możliwość realizacji w postaci wyświetlania reklam tym użytkownikom, którzy byli na konkretnej stronie.

W efekcie odwiedzający sklep marki „x”, mimo niedokonania zakupów, może zobaczyć na zupełnie innej stronie reklamę proponującą 5% zniżki na zakupy właśnie w sklepie marki „x”. Wraz z rozwojem narzędzi do remarketingu, dostępne stały się rozwiązania statyczne (gdzie użytkownik widzi reklamy, bez względu na podstrony czy kategorie jakie odwiedzał) oraz dynamiczne (zależne od konkretnego produktu, jaki oglądał wcześniej w witrynie marki „x”). Obecnie, dzięki rozwojowi narzędzi omnichannel możliwe jest przeprowadzanie kampanii remarketingowych w obszarze strony i mailingu.

Sposób na porzucone koszyki

Potrzeba kampanii remarketingowych wynika przede wszystkim z niewystarczającej konwersji, osiąganej dzięki podstawowym narzędziom sprzedażowym. Planując kampanie remarketingowe, warto zastanowić się nad przyczynami niedokończonych transakcji i porzuconych koszyków, rozumianych zarówno jako zaprzestania zakupów w sklepie online, ale także porzuceniem formularza rejestracji na wydarzenie/szkolenie, czy brak potwierdzenia przesłania danych.
Liczne badania wskazują, że jedną z głównych przyczyn są za wysokie koszty przesyłki lub dodatkowe koszty, naliczane przy zakończeniu zakupów. Na takie dane wskazują zarówno badania europejskie (np. Baymard Institute, rok 2016, 61% porzuconych koszyków to efekt wysokich kosztów dodatkowych), jak i amerykańskie (np. Forrester Research, rok 2010, 58% porzuconych koszyków to efekt wysokich kosztów przesyłki). Można zatem przyjąć, że są to od dawna i nadal ważne przyczyny rezygnacji z decyzji zakupowej. Mając do dyspozycji narzędzia remarketingowe w prosty i automatyczny sposób możemy dążyć do odzyskania straconych klientów. Warto więc za pomocą narzędzi do automatyzacji, jak np. SAREsystem, zaplanować scenariusz, który po porzuceniu zakupu w momencie wyboru kosztu przesyłki, zakłada wysłanie mailingu, proponującego jednorazową opcję wysyłki darmowej. Nawet 93% respondentów (wg danych Shopify 2017, ) deklaruje, że darmowa dostawa zachęciłaby do zakupu, warto więc skorzystać z dodatkowego narzędzia pushującego, by zachęcić do zamknięcia transakcji online.

Marketing automation radę da

Już teraz blisko połowa agencji deklaruje, że narzędzia do automatyzacji marketingu służą im do raportowania lub wręcz zwiększenia zwrotów z inwestycji (2017, SharpSpring, State of Marketing Automation for Agencies). Jest to uzasadniona postawa, biorąc pod uwagę fakt, że ponad 60% zakupów online kończy się fiaskiem…
Najprościej rzecz ujmując, automatyzacja obejmuje proces, w którym jest identyfikowany aktualny lub/i potencjalny nowy klient, odwiedzający daną stronę www, następnie monitorig i rejestrowanie zachowania (wraz ze źródłem wejścia w postaci mailingu, display), aż po identyfikację użytkowników. Cały proces może być dopełniony pełną analityką, w wyniku czego zostają zaprogramowane zautomatyzowane procesy:

  • wysyłka maili personalizowanych i targetowanych w oparciu o zgromadzone wcześniej dane,
  • realizacja dodatkowych akcji marketingowych (np. display),
  • alerty sprzedażowe,
  • czy pełny lead nurturing.

Jak zauważa autor książki „Skuteczny email marketing”, Artur Maciorowski*, zastosowanie narzędzi automatyzujących marketing, w tym email remarketing, pozwala na uniknięcie dwóch podstawowych wad tradycyjnych kanałów marketingowych online. Chodzi przede wszystkim o realizację komunikacji do użytkowników, w większości potencjalnie niezainteresowanych produktem/usługą. Druga wada to docieranie hurtowe do odbiorców, będących na różnym etapie procesu zakupowego, bez skierowania dodatkowego i odpowiedniego komunikatu, dla danego momentu w procesie zamknięcia transakcji.
Warto zauważyć, że 42% ankietowanych w badaniach online (Spring State of Marketing Automation for Agencies” (2017) wskazuje, że narzędzia marketing automation służą im przede wszystkim do mierzenia działań. To bardzo dobre wyniki, zważywszy, że nadal są dostępne narzędzia do wysyłek, których moduły raportowe są bardzo ogólne i nie pozwalają na szczegółowe działania na bazie. Dodatkowo, Maciorowski w swojej książce, zwraca uwagę, że „nic nie zastąpi klasycznej, masowej wysyłki„, dlatego też warto marketing automation wykorzystywać jako narzędzie remarketingu w email marketingu, w tym także jako narzędzia do mierzenia skuteczności.
Technologia wraz ze swoim rozwojem wspiera nowoczesną i dojrzałą sprzedaż, wychodzącą naprzeciw oczekiwaniom klientów. Dzięki nowym i coraz bardziej zaawansowanym rozwiązaniom możemy kierować kampanie w różnych kanałach, planując przemyślane działania remarketingowe pomiędzy stroną, sklepem, a treściami display czy mailowymi. Wszystkie one z powodzeniem mogą być wykorzystywane w branży e-commerce, wśród organizatorów eventów czy nawet w organizacjach pozarządowych.
*Źródło: MACIOROWSKI Artur, Skuteczny email marketing, Samo sedno, 2014, str. 99

Info o autorce:

zdj_150x150 Kasia Ugorowska
Customer Service Specialist w SARE. Absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego, odpowiada za relacje z klientami, w tym za projekty realizowane dla organizacji pozarządowych. Prowadzi warsztaty oraz webinary na temat skutecznej wysyłki e-mail marketingu, a także działań, które pozwalają unikać spamu.
jak personalizować mailingi
Poprzedni

Jak w łatwy i szybki sposób zacząć personalizować mailingi?

Następny

Lifting newslettera – co testować, jak modyfikować i kiedy wysyłać, aby porwał (i przyniósł) miliony

konsultant SARE