Spis treści
Niepohamowana dynamika rozwoju rynku produktów i usług sprawia, że walka o uwagę potencjalnego klienta staje się coraz trudniejsza. Oczywiście w ślad za tym rosną także oczekiwania wobec jakości obsługi. Najbardziej wymagającym polem manewrów jest paradoksalnie Internet – powszechnie dostępny oraz stosunkowo tani dla emisji reklam i w efekcie najbardziej nasycony komunikatami. Kto zaczął prowadzić swój biznes w ostatnim dziesięcioleciu, ten pewnie nie raz zadał sobie pytanie: jak w świecie e-commerce, sfokusowanym na doskonalenie technik sprzedaży zagwarantować sobie zwiększenie i mierzalność wyników? Odpowiedź jest prosta: stawiając na profesjonalne narzędzia digital marketingu. A skąd czerpać scenariusze dla najefektywniejszych działań? Ze strategii omnichannel.
Co to jest omnichannel?
Aby móc się oswoić ze zjawiskiem, należy najpierw zapoznać się z podstawowymi pojęciami. Najprostsza definicja omnichannel, którą można znaleźć w sieci, jest taka: to model biznesowy stosowany w celu poprawy jakości obsługi klienta, dający możliwość ciągłego kontaktu z firmą za pośrednictwem wielu ścieżek w tym samym czasie.
A najkrótsza definicja mówi, że omnichannel to wielokanałowość sprzedaży
Technologia po stronie skutecznego marketingu
Ponieważ z założenia omnichannel to strategia zapewniająca odpowiedni sposób komunikacji dla danego klienta na każdym etapie ścieżki zakupowej, niezbędne są narzędzia, które to umożliwią.
Firmy takie jak SARE, dostarczają bazy danych klientów uporządkowane ze względu na profile preferencji, co pozwala na zaawansowaną personalizację przekazu, a przede wszystkim dopasowanie kanału dotarcia. Mówiąc bardziej obrazowo: big data umożliwia wyświetlenie na odpowiednim nośniku (wiemy, gdzie w danym momencie w Internecie jest użytkownik), konkretnemu odbiorcy (wiemy „kim” jest użytkownik), informacji (reklamy), która go zainteresuje .
Oto przykład oddziaływania na klienta w modelu omnichannel:
Internauta wchodzi na witrynę biura podróży w poszukiwaniu wymarzonej wycieczki, jednak nie potrafi się zdecydować i opuszcza stronę. Następnego dnia, otrzymuje maila ze spersonalizowaną ofertą wakacji. Otwiera wiadomość kierującą znowu do www biura podróży, jednak nadal nie podchodzi do transakcji zakupu. W tym momencie system marketing automation odnotowuje aktywność użytkownika na stronie i wysyła SMSa z rabatem zachęcającym do rezerwacji. W efekcie, zachęcony użytkownik, zamienia się w klienta, który dokonuje zakupu wycieczki. A po kilku dniach zostaje „dopieszczony” otrzymanym za pośrednictwem poczty tradycyjnej, ręcznikiem plażowym z logo firmy turystycznej, z którą pojedzie na wakacje.
Niech ten scenariusz będzie miłym wstępem do świata efektywności w modelu omnichannel! W następnej odsłonie dowiesz się co nieco na temat współczesnych potrzeb użytkowników.